O ludzki los

W odpowiedzi na felieton redaktora naczelnego Echa Turku.

Nie pierwszy i nie drugi już raz, redaktor naczelny Tygodnika Echa Turku, nie zamieścił w tym tygodniku mojego tekstu. Także nie pierwszy raz mój tekst stanowi odpowiedź na formułowane przez niego różne nieprawdziwe zarzuty, wprost dotyczące mojej osoby, bądź MOZ NSZZ „Solidarność” przy Starostwie Powiatowym w Turku, a także innych członków tego związku zawodowego. Widać tak można.

Pozwalam sobie zamieścić tekst, którego nie zamieści Tygodnik Echo Turku, na forum iturek.

W felietonie p.t. „W Turku Homer nie mieszka, a tylko obywatel bełkot”-Echo Turku Nr 7 (1206), str. 4, autorstwa redaktora naczelnego tego tygodnika, Homer, Iljada, Odyseja, wojna trojańska (o królową Sparty i piękną kobietę ) są jedynymi faktami prawdziwymi, jeśli chodzi o poruszoną kwestię sytuacji w Urzędzie Miejskim Turku i działalności związkowej. Dla sprawiedliwości należałoby dodać, że jeszcze prawdziwe są pewne nazwiska (naszym zdaniem ładne). Reszta tekstu to … Nie będę się silił na nazywanie rzeczy po imieniu.

Gdybym nie znał intencji autora, nazwałbym to subtelnie mijaniem się z prawdą, a polemizować nie chcę, nie warto. Znający sprawy wiedzą o co chodzi, jaka jest prawda i jakie są fakty, a też i efekty. Nie znających nie będę w temat wprowadzał, szkoda ich czasu.

Gdybym nie lubił tak redaktora naczelnego i samego tygodnika Echo Turku – wszak byłem przy narodzinach Echa Turku, to powiedziałbym, że sprzeniewierzył się etyce dziennikarskiej i mieszkańcom. Bardzo nad tym faktem ubolewamy, ale to nie nasz problem. Skoro jednak redaktor naczelny Echa Turku zdobył się na tak sążnisty tekst (nie po raz pierwszy), to musi go coś mocno boleć. Wiemy co go boli, działanie MOZ NSZZ "Solidarność" przy Starostwie Powiatowym w Turku. Takie larum dowodzi, że związek dobrze działa, a przede wszystkim, że to działanie jest potrzebne. No, bo przecież uderz w stół... Oj, mocno musiało zaboleć.

Natomiast śmiało mogę powiedzieć, że ani ja, ani Pan Waldemar Trojan nie sprzeniewierzyliśmy się etyce związkowej i członkom związku zawodowego. Także powinnościom wynikającym z pełnionych funkcji związkowych. O etyce i powinnościach Burmistrza Turku, będącego przedstawicielem pracodawcy jakim jest Urząd Miejski Turku, niegdyś związkowca, współzałożyciela MOZ NSZZ 'Solidarność" przy Starostwie Powiatowym w Turku i jej pierwszego przewodniczącego, nie chcę się rozpisywać. To także nie nasz problem.

Do obrony pracowników, swoich członków przed pracodawcą, związek jest zobowiązany zapisami ustawy o związkach zawodowych i statutem związku, to z tych dokumentów wynikają jego zadania i powinności. My, członkowie Komisji MOZ chcemy to robić odpowiedzialnie i uczciwie, jak byśmy to robili dla siebie, w swojej sprawie. W związkowej działalności nie naruszamy prawa, ani norm, nikogo nie wyszydzamy i pomawiamy, nie naruszamy niczyich dóbr osobistych i niczyjej godności osobistej. Potwierdziły to postępowania sądowe wywołane działaniem Burmistrza Turku.

Ale!Radio: 
Ale!Radio: 

Podobne Artykuły

Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za prawdziwość zamieszczonych na portalu www.iturek.net treści, a w szczególności treści zawartych w komentarzach, wypowiedziach lub wpisach  publikowanych automatycznie i bez uprzedniej kontroli.  

Dodając komentarz zgadzasz się z Regulaminem komentarzy 

iTurek.net

Adres
ul. Jedwabnicza 4
62-700 Turek
redakcja@iturek.net

Redakcja

Redaktor
Katarzyna Błaszczyk
tel.: 508 220 173
kblaszczyk@iturek.net
Copyright © 2013 - 2024 MAK MEDIA          
Projekt i Ralizacja