„Nie chcę, żeby mama zmieniła się w potwora” - czyli skutki wizyty u kosmetyczki

W Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Turku toczy się postępowanie przeciwko kosmetyczce, która oskarżona jest o spowodowanie poparzenia twarzy 34-letniej turkowianki. Poszkodowana żąda także zadośćuczynienia i odszkodowania za poniesione koszty leczenia w procesie cywilnym.

Czemu nie?

Wszystko zaczęło się w lutym 2016 roku. Wówczas 33-letnia pani Aneta postanowiła przed nadchodzącą wiosną udać się do kosmetyczki na laserową depilację nóg. Uległa reklamowym zachętom jednego z turkowskich gabinetów kosmetycznych. Podczas wizyty dowiedziała się, że na zabieg laserowy musi poczekać. W zamian kosmetyczka zaproponowała jej najnowszy wówczas peeling kwasami, który miał wygładzić i uelastycznić twarz, sprawić, że będzie wyglądała młodziej, gładziej, piękniej.

- Czemu nie? -pomyślała pani Aneta i ulegając zachętom, zgodziła się na wykonanie zabiegu, który jak się dowiedziała nie ma skutków ubocznych, a jedyne co może się po nim pojawić, to małe zaczerwienienie twarzy.

- Już podczas zabiegu, w czasie nakładania preparatu na twarz czułam straszne pieczenie, informowałam o moich odczuciach, ale moje uwagi zostały zignorowane. Po zabiegu twarz była mocno czerwona, piekła i bolała. Spytałam, czy tak ma to wyglądać, ale pani kosmetyczka zapewniała, że jak najbardziej, aby się niczym nie przejmować – wspomina pani Aneta, dla której koszmar miał się dopiero zacząć.

Mama- potwór

Po powrocie do domu lepiej nie było. Ból postępował, twarz puchła i coraz bardziej się zaczerwieniała. Kwas wnikał w kolejne warstwy skóry, drążył od środka.
Pani Aneta postanowiła spytać kosmetyczki, czy to normalne objawy, dzwoniła, pisała smsy. Za każdym razem miała zapewnienie, że wszystko jest w porządku, a jej stan to zapewne wynik reakcji alergicznej na któryś ze składników preparatu.

- Ta pani mnie lekceważyła i bagatelizowała to, co jej mówię, że strasznie mnie boli, że stan mojej twarzy się pogarsza, że pojawiają się sączące pęcherze – wspomina poszkodowana – Dopiero, kiedy mnie zobaczyła zdenerwowała się i dała mi jakiś krem do nakładania na oparzenia, zapewniając, że to złagodzi podrażnienia i zniweluje ból.

Nic takiego się jednak nie stało. 

- Zabieg miałam w piątek, a kiedy wstałam rano w niedzielę moje dzieci były przerażone. „Tatusiu, nie chcę żeby mama zmieniła się w potwora”. Tak krzyczała moja córeczka i płakała – mówi pani Aneta łamiącym głosem.

W końcu postanowiła zgłosić się do Izby Przyjęć w SP ZOZ w Turku. Tam lekarz dyżurujący zdiagnozował oparzenie twarzy kwasem kosmetycznym i zlecił konsultacje z dermatologiem.

Rozpoczęło się kilkumiesięczne kosztowne leczenie i ubieganie się o swoje prawa.

- Zabieg odbył się bez mojej świadomej zgody, nie wiedziałam i nie byłam poinformowana o zagrożeniach, nie przeprowadzono mi badania skóry, próby, odpowiedniego przygotowania, a zabieg wykonywała kosmetyczka, która nie miała do tego uprawnień – mówi pani Aneta.

Na podstawie zgromadzonej dokumentacji medycznej oraz fotografii biegli sądowi Zakładu Medycyny Sądowej w Łodzi wydali opinię, w której stwierdzili, że zabieg został wykonany nieprawidłowo. Sprawa trafiła do prokuratury, a następnie do Wydziału Karnego turkowskiego sądu.

Zarzuty

Kosmetyczka stanęła pod zarzutem, że w gabinecie kosmetycznym przeprowadziła u pani Anety zabieg medyczny w postaci złuszczania skóry twarzy z zastosowaniem Enerpeelu 25 %(procent) TCA, do którego, jako technik usług kosmetycznych nie była uprawniona, bez nadzoru lekarza i wobec braku konsultacji dermatologicznej, którą powinna przeprowadzić u pani Anety, badając stan i wrażliwość skóry oraz bez wcześniejszego przygotowania skóry do tego zabiegu.

Ale!Radio: 
Ale!Radio: 

Podobne Artykuły

Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za prawdziwość zamieszczonych na portalu www.iturek.net treści, a w szczególności treści zawartych w komentarzach, wypowiedziach lub wpisach  publikowanych automatycznie i bez uprzedniej kontroli.  

Dodając komentarz zgadzasz się z Regulaminem komentarzy 

iTurek.net

Adres
ul. Jedwabnicza 4
62-700 Turek
redakcja@iturek.net

Redakcja

Redaktor
Katarzyna Błaszczyk
tel.: 508 220 173
kblaszczyk@iturek.net
Copyright © 2013 - 2024 MAK MEDIA          
Projekt i Ralizacja