Podczas spotkania, które odbyło się 12 lutego głos zabrał między innymi radny powiatowy Zdzisław Wojtkowiak. Odniósł się on do artykułu zamieszczonego na łamach Głosu Władysławowa, w którym czytamy, że „Priorytetem obecnej kadencji jest budowa oczyszczalni ścieków na terenie gminy Władysławów, która swym zasięgiem obejmuje większość naszej lokalnej społeczności”.

- Przedstawiciele sześciu gmin powiatu tureckiego podpisali w Kaczkach Średnich umowę z Urzędem Marszałkowskim na dofinansowanie inwestycji z zakresu gospodarki wodno- ściekowej. Otrzymali na ten cel około 9,4 mln.zł. Wszystkie gminy oprócz naszej gminy- informuje radny Wojtkowiak.

Jak powiedział, kiedy dyrektorem w PGKiM był Józef Andrzejewski we Władysławowie trwały rozmowy odnośnie oczyszczalni. Wówczas pojawiła się propozycja, aby z budżetu gminy przeznaczyć około 4 mln.zł. w zamian za podłączenie do turkowskiej oczyszczani ścieków. Temat jednak nie został sfinalizowany. Podobna propozycja pojawiła się w Ślesinie.

-25 stycznia w spotkaniu w Ślesinie uczestniczył wójt Krzysztof Zając. Czy jest prawdą, że ponownie otrzymał Pan propozycję, ażeby gmina nasza również była podłączona do oczyszczalni w Turku. Otrzymały taką propozycję gmina Brudzew, gmina Przykona i gmina Turek. Wszystkie te gminy wyraziły zgodę. Bo jeżeli jest koszt podłączenia 3-4 mln.zł. to ja się pytam po co wydawać kwotę 10-12 mln.zł. na rozbudowę nowej oczyszczalni w gminie Władysławów?- pytał Zdzisław Wojtkowiak.

Radny prosił o przeanalizowanie sytuacji. Nadmienił on również, że wójt Krzysztof Zając szczególnie powinien pochylić się nad tematem, choćby ze względu na swoją długą nieobecność spowodowaną chorobą.

-Koncepcja oczyszczalni ścieków była zrobiona w trzech kategoriach. Pierwsza kategoria to jest podłączenie całego Władysławowa pod oczyszczalnię, druga kategoria częściowe podłączenie Władysławowa. Trzecia to podłączenie do Turku. Dyskutowaliśmy na ten temat i kazaliśmy obliczyć. Firma, która zrobiła tę koncepcje przeliczyła, który wariant jest najbardziej opłacalny i z tego co mamy to najlepszą koncepcją jest koncepcja pozostawienia oczyszczalni na swoim terenie. Dlatego nie występowaliśmy z koncepcją do Turku. Cena ścieków byłaby różna i byśmy musieli podwójnie niekiedy płacić więc lepiej jest to mieć u siebie i decydować samemu niż pozwolić innym decydować za siebie. Dlaczego tak się kierowała rada? Dbają o dobro gminy i mieszkańców- tłumaczy wójt Krzysztof Zając.

Radny powiatowy nadmienił, że innym gminom ceny odpowiadają i zapytał, czy niniejszy temat był już konsultowany.

- Żeby nie wyszło, jak z tą biogazownią. Nikt nic nie wie, a już jest projekt na tablicy Biogazowania Władysławów- podsumował Zdzisław Wojtkowiak.