Uczniowie Szkoły Podstawowej we Władysławowie w dniach 14.05.-16.05.mieli okazję uczestniczyć w trzydniowej wycieczce na Suwalszczyznę i Litwę, organizowanej w ramach projektu edukacyjnego pn.”…przenoś moją duszę utęsknioną...” współfinansowanego ze środków Wójta Gminy Władysławów, którego głównym realizatorem było Stowarzyszenie „Koniczynka” we Władysławowie. Na tę wycieczkę czekaliśmy niecierpliwie od kilku tygodni, a przygotowania trwały już od dawna. O tych niesamowitych miejscach związanych z wielkimi Polakami słyszeliśmy już na lekcjach języka polskiego i historii. Suwalszczyzna i Wilno to bez wątpienia miejsca magiczne. Suwalszczyzna w niektórych rejonach niemal dziewicza, gdzie cisza przerywana jest ptasim piskiem, czy szemraniem rzek. Wilno – magiczne, pełne nostalgii, bliskie każdemu Polakowi, sentymentalne.
Naszą podróż, dość długą, rozpoczęliśmy wczesnym rankiem 14 maja 2018 roku. Wśród wielkiej ekscytacji pojawiała się ciekawość tego co zobaczymy, a każdy kilometr przybliżał nas do upragnionego celu podróży. I tak późnym popołudniem zjawiliśmy się w naszym pensjonacie, aby już po godzinie udać się na spływ kajakowy. Czarna Hańcza to jedna z rzek Suwalszczyzny, która łączy się między innymi z Wisłą i stanowi jedno z niewielu rzek w Polsce tak jeszcze niezniszczonych cywilizacją. Wszyscy bardzo obawialiśmy się czy nasze umiejętności wioślarskie wystarczą na dotarcie do celu naszej kajakowej podróży. Ale udało się i mimo ogromnego wysiłku warto było podziwiać ten krajobraz, warto było uciekać przed niezadowolonymi z naszej wizyty łabędziami, i warto było zmoczyć czasem stopy aby naprowadzić kajak na właściwy kurs. Pierwszy dzień naszej wycieczki minął bardzo szybko.
Kolejny dzień zapowiadał się bardzo emocjonująco i mimo niepogody z nadzieją patrzyliśmy na to z czym w tym dniu przyjdzie nam się zmierzyć. A był to dzień napięty pod względem harmonogramu. Od granicy z Litwą dzieliło nas zaledwie 10 kilometrów, dlatego też dość szybko znaleźliśmy się na terytorium kraju naszego sąsiada. Pierwszym etapem naszej podróży były Troki i imponujący Zamek Wielkich Książąt Litewskich. Zamek i jego urządzenia sprawiły, że miało się wrażenie jakbyśmy cofnęli się w czasie , do XIII wieku. Barwne opowiadania naszego przewodnika pozwoliły poznać nie tylko historię tego miejsca, ale poczuć też atmosferę tamtych czasów. Niesamowite wrażenie zrobiła też na nas ulica zamieszkiwana przez Karaimów. O ich kulturze i historii czytaliśmy już na lekcjach historii, ale nikt nie sądził, że domki Karaimów są tak kolorowe jak w bajce. Karaimi to mniejszość etniczna, która mieszka również na terytorium naszego kraju.
Do Wilna dotarliśmy przed południem i od razu zauroczyła nas jego niesamowita atmosfera. Miejscem, które mogliśmy zobaczyć jako pierwsze, była Katedra Św. Pawła i Piotra, będąca majstersztykiem barokowej architektury. Misterne barkowe płaskorzeźby, biel i złoto, a także urocze putta na zawsze pozostaną w pamięci. Aby jednak nie zapominać o współczesności wjechaliśmy na 165 metr wieży telewizyjnej z której podziwialiśmy nieziemskie widoki Wilna. Platforma widokowa, która w ciągu 45 minut obraca się zmieniając tym samym widoki siedzących w kawiarni turystów, stanowi jedną z ważniejszych atrakcji stolicy Litwy.