Mimo kapryśnej pogody, tak jak w poprzednich latach mieszkańcy Marianowa-Kolonii lipiec rozpoczęli od rodzinnego festynu. Wśród zaproszonych gości nie mogło zabraknąć wójta Jana Nowaka, Romana Kowszewicza – proboszcza parafii pw. Siedmiu Boleści NMP w Kowalach Pańskich, Ewy Kałużnej - dyrektor Szkoły Podstawowej im. Strażaków Polskich w Kowalach Pańskich, radnego powiatowego Jana Grucy oraz nauczycielki z podstawówki w Kowalach Pańskich - Elżbiety Szymanowskiej i Andrzeja Przygońskiego i Marianny Pakuły. 

Na brak atrakcji nikt z obecnych nie narzekał. Śmiałkowie mogli sprawdzić swoją wiedzę o Marianowie i gminie Kawęczyn, a amatorzy kulinariów wzięli udział w konkursie wypieku ciast. Emocji niczym nie ustępujących tym mundialowym, dostarczyły rozgrywki, w których naprzeciw siebie stanęli ojcowie i dzieci, a także żony i mężowie. Nie było jednak sztywnych reguł, bo tego dnia najważniejsza była dobra zabawa. Tradycyjnym punktem festynu w Marianowie-Kolonii, którego nie mogło zabraknąć także w tym roku jest widowiskowe przeciąganie liny. Uczestnicy imprezy mogli sprawdzić również swoją wiedzę na temat swojej rodzinnej miejscowości oraz gminy Kawęczyn.

Nie zapomniano jednak o patriotycznym akcencie, przygotowanym z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Na niedzielny festyn zaproszono rodzinę państwa Krauze - Hieronima, Lidię i Maję - pasjonatów historii, którzy przygotowali niezwykłą wystawę. Paulina Woźniak zaprezentowała wystawę złożoną z artykułów z cyklu „Wspomnień czar”, które co miesiąc można znaleźć w Kawęczyniaku. Specjalne wyróżnienia przygotowano natomiast dla seniorów zamieszkujących miejscowość, za trud, jaki włożyli w pielęgnowanie więzi międzypokoleniowych, życiową mądrość i doświadczeniem, które stają się drogowskazem dla kolejnych pokoleń. Wyróżnienia trafiły do Eugenii Glapy, Anny Kowalewskiej, najstarszej mieszkanki w całej parafii - Stefanii Orligóry, Marianny Pakuły, kombatanta Andrzeja Przygońskiego, Tadeusza Kowalewskiego oraz Stanisława Kosowskiego.