24 maja rozpoczął się Ogólnopolski protest Ratowników Medycznych. I choć w naszym rejonie niewiele się o tym mówi protest dotarł również do naszego miasta i powiatu.
Na początku jednostki systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego oznaczone zostały oficjalnym logo protestu. Czerń zdominowała fluorescencyjny czerwony.
Protestowi przewodzi Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych, którego głównym celem jest zjednoczenie wszystkich ratowników medycznych w Polsce i wspólna walka o wzrost wynagrodzeń dla grupy zawodowej, a także upaństwowienie ratownictwa medycznego w Polsce oraz realizację tzw. „dużej nowelizacji” ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
-Pogotowia Ratunkowe, Szpitale i inne jednostki nie mają pieniędzy, by podnieść pensje Ratownikom Medycznym. Jedynym wyznacznikiem poziomu finansowania jest stawka za tzw.dobokaretkę, która od około 7 lat jest ciągle na tym samym poziomie. Nie ma możliwości wygospodarowania dodatkowych środków na wzrost wynagrodzeń. Nasze koleżanki po fachu - Pielęgniarki mają np. zagwarantowane rozporządzeniem w drodze porozumienia Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych z ministerstwem dodatkowe środki na wzrost wynagrodzenia i uważamy, że wzrost wynagrodzeń powinien objąć również Ratowników, którzy np. w karetce wykonują te same czynności, co pielęgniarki.
W USA często podnoszonym argumentem w dyskusji na temat pracy i zarobków Ratowników Medycznych jest to, że my (podobnie jak policjanci i strażacy) wchodzimy tam skąd inni uciekają. Robimy to czego większość się brzydzi. Pracujemy z tymi, których społeczeństwo woli nie zauważać. Większość z Nas widziała rzeczy i miejsca, których wolelibyśmy nie widzieć. Byliśmy tam, bo taka jest nasza praca. Dlatego właśnie powinniśmy godnie zarabiać. Żeby każdy, kto może spać mógł spać spokojnie nie widząc tego wszystkiego- informuje kierownik pogotowia ratunkowego w Turku Piotr Itczak.
Cała akcja nie oznacza braku pomocy potrzebującym. Ratownicy nie odchodzą z karetek i nadal bez zmian opiekują się osobami, które tego potrzebują. Na chwilę obecną przeprowadzana jest akcja informacyjna. Karetki zostały oznakowane naklejkami informującymi o proteście. Ratownicy ubierają specjalne koszulki z logo protestu. Również w budynku szpitala, gdzie pracują Ratownicy można spotkać informacje o trwającym proteście.
Pomysły na to, by władze zwróciły uwagę na problem są. Główne jednak założenie to informowanie społeczeństwa i władz o zaistniałym problemie.
-Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych wraz z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia spotkali się już kilkakrotnie natomiast dotychczas nie znaleziono konsensusu czy satysfakcjonującego obie strony rozwiązania. Dlatego nadal robimy to co umiemy i robimy to dobrze, protestując bez wpływu na działania wobec potrzebujących; czekamy na dalszy rozwój wypadków. Dyrekcja szpitala rozumie nasze postulaty i popiera akcje. Gdyż tylko systemowe zmiany i rozwiązania o ogólnopolskim zasięgu mogą mieć realny wpływ na osiągniecie zakładanych przez Nas celów. Ja ze swojej strony zapraszam do zapoznania się z broszurą informacyjną i gorąco dziękuje wszystkim wspierającym akcje- mówi Piotr Itczak.
Dla porównania miesięczne utrzymanie więźnia w Polsce kosztuje 3150,- zł a średnia pensja Ratownika Medycznego wynosi 1600-2200 zł