Po przeczytaniu Pana odpowiedzi na zadane przez nas 11 stycznia br. pytania, możemy tylko stwierdzić, że Pan tych elementarnych umiejętności nie posiada.  

Nie należy do dobrego zwyczaju, aby gołosłownie zarzucać komuś kłamstwa, samemu wielokrotnie mijając się z prawdą. I to niezależnie czy taki stan rzeczy wynika z braku wiedzy, czy jest tylko zwyczajną manipulacją faktami.

1) Zarząd TS w informacji z dnia 11 stycznia br. (którą opublikowały media elektroniczne m.in. iTurek) wyraźnie zwracał uwagę władzom miasta na konieczność określenia wysokości opłaty za korzystanie z wychowania przedszkolnego dzieci w wieku do lat 5 w prowadzonych przez miasto Turek placówkach. Faktem jest, że nie złożył Pan Radzie Miejskiej projektu stosownej uchwały w tej sprawie, a część rodziców dokonała tych opłat według starych zasad. Zdaje się, że nie dostrzega Pan różnicy pomiędzy dziećmi 3-, 4-, 5-letnimi a 6-latkami. W obecnym stanie prawnym od 9.12.2016 r., opłata może być pobierana, ale tylko za wychowanie przedszkolne dzieci w wieku do lat 5. Jeśli jest uchwała.
Ponownie pytamy, czy wniesione przez rodziców opłaty zostały pobrane zgodnie z prawem ? czy przewiduje Pan możliwość zwrócenia opłat rodzicom ? Czy stawka opłat za przedszkola w Turku dla dzieci do lat 5 będzie jak i dla 6-latków zerowa ? (Nie ukrywamy, że takie rozwiązanie w obecnej sytuacji demograficznej jest najbardziej pożądane przez mieszkańców Turku).

2)  Zarząd TS zwracał uwagę na powołanie przez burmistrza pani Eweliny Deruckiej na stanowisko Dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Włodzimierza Pietrzaka w Turku. Burmistrz w odpowiedzi pisze o jej "kompetencjach" nie wspomina o "kwalifikacjach", o które pytał Zarząd TS, a to przecież znaczna różnica. Jakoś dziwnie też Pan burmistrz nie wspomina o braku konkursu na to stanowisko.  
Po raz drugi zwracamy się z zapytaniem, jakie kwalifikacje posiada osoba powołana na Dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Turku przez burmistrza i dlaczego nie został przeprowadzony konkurs na to stanowisko, mimo takich zapowiedzi ? Czy nie jest to klientelizm polityczny ?

3) Zdaniem burmistrza Antosika dworzec PKS został sprzedany przez miasto i choć prawda jest inna,  burmistrz uwielbia "odwracać kota ogonem". Przypominamy, że nieruchomość zabudowana dworcem została sprzedana przez PKS za 3 200 000 zł, a pieniądze zostały wykorzystane przez PKS. Oczywiście po uzyskaniu opinii Rady Nadzorczej i zgody Zgromadzenia Akcjonariuszy-burmistrza  miasta. Miasto nie mogło sprzedać terenu dworca, bo nigdy nie było jego właścicielem. Dworzec był własnością PKS. Miasto było właścicielem 85% akcji PKS, które otrzymało nieodpłatnie od Skarbu Państwa.
Pytamy burmistrza Antosika, jak może prawidłowo sprawować nadzór nad spółkami miejskimi bez znajomości podstawowych zasad ich funkcjonowania ?