Górnicy z subregionu konińskiego wciąż wierzą w pozytywne rozwiązanie i to, że ich miejsca pracy pozostaną do 2030 roku i dłużej.

- Nadzieja umiera ostatnia. Rok temu na Barbórkę dostaliśmy pozytywną decyzję o odrolnieniu gruntów. Mamy nadzieję, że w tym roku dostaniemy prezent na Barbórkę i już tak naprawdę zielone światło dla Ościsłowa – mówili konińscy górnicy przed dzisiejszym wyjazdem do Warszawy, gdzie pikietowali przed Sejmem.

Tymczasem o godz. 18.00 rozpoczęła obrady Komisja do spraw Energii i Skarbu Państwa. Po dwugodzinnym nadzwyczajnym posiedzeniu uzgodniono, że w ciągu dwóch tygodni Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wyda decyzję w sprawie budowy odkrywki ,,Ościsłowo”. Deklarację taką na prośbę Marka Suskiego, przewodniczącego Komisji Energii i Skarbu Państwa złożył podsekretarz stanu w ministerstwie środowiska, Andrzej Szweda-Lewandowski.

W obradach uczestniczyli posłowie z subregionu konińskiego, przedstawiciele Zarządu ZE PAK, związków zawodowych działających przy PAK KWB ,,Konin” oraz ekolodzy. Każda za stron przedstawiała swoje stanowisko, Zarząd ZE PAK, związkowcy, którzy mówili utracie pracy przez kilkaset osób oraz ekolodzy, którzy wyrażali negatywne opinie dla nowej odkrywki.

–Rolą ministerstwa środowiska nie powinno być blokowanie inwestycji, a pokazanie, jak można te tereny zrekultywować. Wszystkie strony mają dobre intencje, więc postarajmy się sprawę rozwiązać – mówił Marek Suski.

Z kolei Adam Kłapszta, prezes Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin mówił, że Zarząd ZE PAK chce wskazania kierunku w sprawie kompensacji środowiska.

- Spawa drgnie moim zdaniem. Na 80 proc. mamy sprawę dograną, kwestia pewnych jeszcze tam uzgodnień wydających decyzje - mówił po spotkaniu poseł z Turku Ryszard Bartosik - Padły też pewne informacje od wiceministra energii, który jest nie tylko sercem i duszą, ale i rozumem za tym, żeby Ościsłowo działało, bo chodzi o system energetyczny kraju. Jesteśmy w trakcie tworzenia strategii energetycznej kraju. To jeszcze nie jest dokument zamknięty i myślę, że to jest najlepszy czas, aby nasz region w tym ująć i zastanowić się nad paliwem ewentualnie innym. Nie można się teraz bać, bo to jest kwestia co najmniej 15 lat, więc trzeba o tym dyskutować teraz.

Czy tak, jak przed rokiem górnicy otrzymają dobrą wiadomość na święto Barbórki, musimy poczekać. Wszystko zależy od decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, która zapadnie jeszcze w listopadzie.